Banalnie…
_
Banalnie, na słonecznej nici
Zawiesiłam swoje marzenia,
Tak wiele, że ich nie policzysz,
Czas mija, lecz ja się nie zmieniam.
To wczoraj, a może przed laty,
Przelotem musnęły się dłonie,
Skrytego uczucia stygmatem,
Jak kwiat w kryształowym wazonie.
Wędrujesz stromymi ścieżkami,
Wciąż czoła stawiając wyzwaniom,
Ja tańczę z leśnymi elfami,
Zwyczajna dziewczyna, nie anioł.
Zostawiam zaklęte marzenia
W rozbłysku złocistych promieni,
Doczekam się kiedyś spełnienia,
W odmiennej czasoprzestrzeni…
_