Do kołtuna
Do Kołtuna
O, Kołtunie Polski
Czy możesz wysłuchać
Co też feministka
Sączy ci do ucha?!
Czy chcesz, żeby kobieta
Jak każe zaszłość głucha
Ubabrana w pieluchach,
W nich wyzionęła ducha?!
Żeby przy kolanku
Trzymała kolanko
Była praczką, kucharką
Uległą kochanką?
Zanim skończę wyliczać,
Dobitnie nadmienię,
Że już od stu lat mamy
Równouprawnienie!