Ad personam
_
Dali prostakowi poetkę
Bez żadnej instrukcji obsługi,
Wziął ją jak zwykłą kobietkę,
Przez miesiąc jeden i drugi…
Przywiązać ją pragnął do ziemi,
Marzenia zagłuszał gadaniem,
Myślał, że tak ją odmieni,
Że muzę zdusi besztaniem…
Zaś ona natchniona i wiotka,
Szeptała mu prawdę do ucha,
Zawartą w uroczych strofkach,
Ale on nie chciał jej słuchać…
Rok z ciasnym umysłem walczyła,
Argumentów dając bez liku,
On, gdy godzina wybiła,
Zbudził się z ręką w nocniku…
_
fot.www.fazi.nstrefa.pl