Mgnienie
_
Mgnienie
Przecież ty nigdy mnie nie pokochasz,
Serce zadrżało w gorzkiej udręce,
Wracam myślami do mglistej chwili,
Gdy się musnęły dziś nasze ręce.
Spojrzeń sieć gęsta nas połączyła,
Uśmiechy, tak jak motyle, lśniły.
To, że znów jesteś, tam, gdzie ja byłam,
Usta odgadły, tak mnie paliły!
Gdy w mgnieniu oka zastygłam cała,
Jak Galatea w posąg zaklęta,
Słowa wykrztusić nie potrafiłam,
Bo to, co było, dobrze pamiętam.
Uczucia swego nie zdołam zdusić,
Już na początku walczyć przestałam,
Ale wierszami pragnę cię kusić,
To broń jest moja, wcale niemała!
Piszę do ciebie z serca czystego,
Za listem list śląc, bardzo niewinny,
Jakbym nie miała celu innego,
Jak chwile łapać, tak bardzo zwinnie.
W słowa ubieram myśli kapryśne,
Uczucia skrywam do ciebie skromnie,
Liczę, że kiedy otoczka pryśnie
Ty zechcesz znaleźć się blisko przy mnie…
_
_
Żeby wysłuchać recytacji Mladena Karavelov, kliknij w zdjęcie poniżej ↓