Przedwigilijne wyznanie
–
Przedwigilijne wyznanie
Miałam dzisiaj napisać krótki wiersz o rybie,
Ale tego nie zrobię, bo się trochę wstydzę.
Za chwilę wigilia, z nią karp i śledź w buraczkach
A mnie się cicho marzy z jabłkiem w dziobie kaczka.
Na ryby, żadne ryby, nie mogę się skusić,
Bo one w mig bezgłośnie mogą mnie udusić.
Nawet sumik w akwarium, widziany przez szybkę,
Może wywołać u mnie paskudną wysypkę.
Z tą alergią się zmagam wciąż od urodzenia,
Walczę dzielnie z choróbskiem, lecz nic się nie zmienia.
Rozumiecie więc, że nie napiszę o rybie,
Choć po tym wyznaniu już się tego nie wstydzę!
–